wtorek, 28 października 2014

[20] Fotowspomnienie - Grecja

Zrobiło się paskudnie zimno, a na domiar złego każdego dnia przynajmniej od 17 świat tonie w ciemnościach. Jako stworzenie wybitnie ciepłolubne (nie bez powodu tegorocznym celem wakacyjnym były słoneczne Bałkany), cierpię dziś na koszmarny weltschmerz z tychże powodów. Uznałam więc, że to idealny moment na rozpoczęcie krótkiej serii podróżniczych fotowspominek; tym bardziej, że następny wyjazd czeka mnie dopiero za dwa tygodnie (ale już nie będę mówić dokąd, bo wersja zmienia się przynajmniej 3 razy dziennie – jedyna rzecz, której jestem pewna, to że jadę) i wiem, że ciężko będzie mi do tego czasu milczeć.
Trzy lata temu zakochałam się w Grecji. Co prawda wyjazd był zorganizowany ze szkoły, bynajmniej nie odjęło mu to ani odrobiny uroku. Była mniej więcej połowa października i pamiętam, jak tuż po przyjeździe usiadłam na balkonie w hostelu i zadzwoniłam do rodziców, żeby powiedzieć, że dotarłam i żyję.
- Cześć mamo, żyję, jesteśmy, dochodzi 22, a ja siedzę sobie na balkonie, jest około 25 stopni i dopiero robi się ciemno, mogę tu zamieszkać?
- Cześć, to fajnie. U nas leje, a stopni tak około dziesięciu.
Poczułam się jak zwycięzca własnego życia!

Było pięknie. Słonecznie, beztrosko, w zwolnionym tempie. Grecy nieszczególnie przejmują się przyziemnymi sprawami, takimi jak praca czy konieczność zrobienia czegokolwiek – przecież na wszystko znajdzie się czas, a tymczasem jesteś w dobrym miejscu, o dobrej porze i z dobrymi ludźmi, więc należy to dobrze wykorzystać. Starożytność gęsto wisi w powietrzu, literki są bardzo ładne, zabytki zabytkowe i ani trochę nudne (serio!), a ludzie mili i zaciekawieni turystami (a przede wszystkim blondynkami). Ateny robią duże wrażenie, a i natura nie oszczędziła Grecji pięknych krajobrazów. Krótko mówiąc – kolejny kraj, do którego wrócę na pewno na dłużej.

 Klasztor na Meteorach




 Tak, są prawdziwe :)
 Malownicze Ateny.
Wspominałam już, że uwielbiam panoramy miast z góry?










 Kanał Koryncki
 A gdzie dredy?!





czwartek, 23 października 2014

[19] Zakochaj się w górach!

Na początek dwie ważne wiadomości.
Po pierwsze: od teraz można mnie mimochodem zauważyć na portalu Blogi z drogi.
Po drugie: fejsik istnieje od niedawna, a dziś magiczna liczba stu polubieni została przekroczona. Dzięki :)

Wracając wczoraj z uczelni do domu wybrałam może odrobinę dłuższą, za to o wiele piękniejszą trasę przez park. Ominęłam alejki i brodząc po kolana w liściach, noga w nogę z kilkuletnimi dziećmi i przypadkowymi psami (dzięki którym spacer przypominał trochę błądzenie po polu minowym) spotkałam drzewo, spojrzałam, pomyślałam: usiądę. Usiadłam i wtedy bardzo, ale to bardzo zachciało mi się pojechać w góry. Momentalnie uznałam, że to świetny pomysł na wpis.
Jak wiadomo, ludzie dzielą się na dwie grupy. Jedni lubią morze, a drudzy preferują góry. Ja zdecydowanie zaliczam się do tych drugich; pochodzę z Bieszczad, w Tatry jeżdżę od maleńkości, żadnymi górami nie gardzę. Nie oznacza to, że mam kondycję niczym Bear Grylls – po prostu każdy wyjazd w góry sprawia mi ogromną przyjemność.

W takim razie dlaczego warto zakochać się w górach?

- Góry są piękne o każdej porze roku. Jesienią zachwycają kolorami, w lecie dają poczucie absolutnej wolności, wiosna trwa najdłużej i pachnie najpiękniej właśnie na szczytach. A zima w górach nawet dla mnie – szczerego wroga białego puchu – jest całkiem zachwycająca.
- Nigdy nie wiesz czego możesz spodziewać się po górach. Jednego dnia może być 15 stopni i słońce, a drugiego zastanie cię śnieg.
- Góry uczą szacunku. Są zbyt dumne, by ktokolwiek, kto ma choć trochę oleju w głowie, odważył się im podskoczyć.






- Najpiękniejsze drogi są właśnie w górach.
- Góry są jedną wielką sprzecznością. Zobaczysz tam widoki cudowne i przerażające jednocześnie.
- Spotkasz w górach krajobrazy, których twój umysł nie jest w stanie pojąć i ogarnąć.
- Nie ma bardziej klimatycznych miejsc niż górskie schroniska.






- Ludzie, którzy chodzą po górach są wartościowi. Zawsze.
- Większość turystów górskich choć raz w życiu była zmuszona łapać stopa ze szlaku na szlak. Dlatego wszyscy chętnie podwożą autostopowiczów :)

- Najlepszym sposobem na totalne zresetowanie myśli jest długa wędrówka po szlakach.
- Jeśli choć raz nie przeszedłeś kilkudziesięciu kilometrów w lesie, błocie i upale, tak naprawdę nie rozumiesz pojęcia „mocny sen zmęczonego człowieka”.
- Nie da się być bliżej natury nigdzie indziej niż właśnie w górach.





- Weź swojego psa w góry – gwarantuję, że nigdzie indziej nie zobaczysz tak szczerej radości swojego czworonoga.
- Góry są świetnym fryzjerem! :)



- Góry uczą pokory; czasem musisz zawrócić ze szlaku będąc niemal pod samym szczytem i nic z tym nie zrobisz – burzy kijem nie przegonisz.
- Szlaki górskie to jedno z niewielu miejsc, gdzie możesz pozdrawiać wszystkim serdecznym „dzień dobry!” i nie zostać uznanym za wariata.
- W górach fajnie się oddycha.
- Góry pozwalają skutecznie oderwać się od tego, co na dole.
- Z góry widać lepiej.










Zakochasz się w górach podczas tej jesieni?


Wszystkie zdjęcia pochodzą z prywatnej galerii i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie.